Nagrane zostało w okolicach grudnia w celach prywatno humorystycznych mimo to postanowiłem się tym podzielić. Ps co do zupki niestety już zjedzona mogę w rek Kto z Was jest złotą rączką i naprawi wszystko co zepsute? Dla tych, którzy jednak wolą, żeby ich autem zajął się autoryzowany mechanik, polecamy pakiety ubezpieczeń :) CUK Ubezpieczenia - Lidzbark Warmiński A już myślałam, że faktycznie powstała jakaś zupka chińska :D Spodziewałam się tutaj raczej jakiegoś nowego wymysłu od Trixe , bo w tych czasach już mnie nic nie zdziwi skoro są czekolady dla psów i wody. Produkt wydaje się być całkiem fajną alternatywą i dodatkiem :D Pozdrawiamy i zapraszamy: Biscuit life. Odpowiedz Usuń Tłumaczenia w kontekście hasła "to wszystko naprawi" z polskiego na angielski od Reverso Context: Bądź silna, to wszystko naprawi. Tłumaczenie Context Korektor Synonimy Koniugacja Koniugacja Documents Słownik Collaborative Dictionary Gramatyka Expressio Reverso Corporate Play x.zupka chińska .x and discover followers on SoundCloud | Stream tracks, albums, playlists on desktop and mobile. Składniki:baranina,ziemniaki,marchewki,szczypiorek,cebula,imbir,piwo,anyż,cynamon,liść laurowy,sól,cukier,sos sojowy jasny i ciemnyZapraszam do oglądania. Pr o0kC. Uwielbiam kuchnię azjatycką. Szybko można wyczarować naprawdę smaczne dania. Do tego te połączenia smakowe! Jedną z moich ulubionych potraw jest azjatycka zupa na wywarze wołowym, która komponuje się dobrze chyba każdym warzywem. Nic tylko opróżniać lodówkę! 😛 Przepis jest autorską wariacją na temat zup z chińskich knajp we Frankfurcie. Domowa zupka chińska (około 6 porcji) kość wołowa kawałek chudego mięsa wołowego, najlepiej polędwicy wołowej (około 100 gram) makaron ryżowy lub sojowy – najlepiej cieniutkie niteczki warzywa, wersja podstawowa: świeży imbir, cebula, czosnek, marchewka wersja na bogato: słodki groszek azjatycki, szpinak w liściach, brokuły, kalafior, kapusta pekińska oraz grzybki(mun, shitake lub jakie tam lubisz 🙂 ) warzywa dodawane na końcu, nie gotujemy ich z wywarem:, np.: papryka, ogórek, pomidor przyprawy: sos sojowy, sos rybny, pieprz lub papryczka chilli, liść laurowy, ziele angielskie, zioła – jakie tylko lubisz, może być nawet cynamon dodatki: krewetki, chińskie pierożki z mięsem lub owocami morza (uwaga na skład!) Do garnka wlej około 1,5 litra wody. Wrzuć do niego wcześniej oczyszczoną kość wołową – sporządzimy bazę zupy, czyli wywar. Obserwuj gotujący się wywar przez około 30 minut. Usuwaj szumowimy (taki brzydki nalot). Po tym czasie wyjmij kość, a do garnka wrzuć liść laurowy, ziele angielskie, imbir, cebulę i czosnek. Ilość? Na oko – musisz eksperymentować ze smakiem. U mnie sprawdza się jedna średnia cebula pokrojona w piórka, dwa ząbki czosnku i około 3 centymetry posiekanego imbiru. Gotuj wywar na małym ogniu przez 10 minut. W międzyczasie zagotuj wodę w czajniku. Zalej wrzątkiem porcję makaronu sojowego bądź ryżowego – polecam ten cieniutki, będzie wybornie komponować się z warzywami. Zwykle makaron jest gotowy po około 5 minutach. Do zupki dorzuć warzywa na bogato: kapustę w pierwszej kolejności, bo musi nieco zmięknąć oraz grzyby. Jeśli używamy krewetek lub pierożków, to idealny moment, aby je dodać do zupy. Na końcu dodajemy pozostałe składniki oraz doprawiamy całość jasnym sosem sojowym i rybnym (o ile używasz). Uwaga! Jeśli masz ciemny sos sojowy, dodawaj go powoli i sprawdzaj smak – jest on dużo mocniejszy, łatwo z nim przesadzić. Posiekaj odsączony makaron na desce. No chyba że lubisz długie nitki, wtedy pomiń ten etap. Makaron dodaj do zupy, po czym dorzuć zioła (najlepiej świeże). Po chwili odstaw danie z ognia i zabierz się za szybkie przygotowanie mięska. Oprósz mięso z obu stron świeżo zmielonym pieprzem i odrobiną soli. Wrzuć na patelnię, podsmaż przez dwie, trzy minuty – tak, aby mięso było średnio wysmażone. Minimalne niedosmażenie zniknie po ułożeniu mięsa w zupie. Przełóż zupę do miseczki, a na wierzchu ułóż pokrojone w paseczki kawałki mięsa. Taką zupą najesz się tak, jak porządnym daniem! Smacznego! 🙂 Skomentuj przez Facebooka! 1. Źle wpływają na cerę Przy trawieniu zawartych w zupkach chińskich barwników i emulgatorów wytwarzają się bowiem toksyny, przed którymi nasz organizm się broni. Najłatwiejszym sposobem na pozbycie się ich jest wydalanie – także przez skórę. To natomiast oznacza zwiększoną pracę gruczołów łojowych, czyli: pryszcze i inne niedoskonałości. 2. Podwyższają poziom sodu w organizmie Nasze dziennie zapotrzebowanie na sól to 6 gramów. Tymczasem jedna zupka chińska ma aż 8 gramów soli! A skutki spożywania zbyt dużej ilości soli nietrudno przewidzieć: to udary mózgu, choroby kardiologiczne czy nadciśnienie tętnicze. 3. Prowadzą do niestrawności Dzieje się tak przede wszystkim przez obecne w zupkach chińskich ulepszacze. Warto przy tym zaznaczyć, że w jednym opakowaniu może ich być nawet piętnaście! Tymczasem tylko popularny glutaminian sodu, czyli E621, powoduje – obok kłopotów z trawieniem –astmę, kołatanie serca czy otyłość. 4. Nie zawierają żadnych witamin Z tego powodu dieta, na którą składają się wyłącznie dania w proszku (także puree, gulasze itp.), powoduje, że brakuje nam mnóstwa składników odżywczych. Mimo to Polacy rocznie spożywają ponad 40 mln kilogramów takiego jedzenia. Żywa choinka niebezpieczna dla zdrowia? Duchowni ostrzegają: tego nie kupuj pod choinkę! Chińskie zupki niszczą mózg! Data utworzenia: 19 listopada 2012, 12:15. Robią furorę na wyjazdach, w pracy, w akademikach, ale także w naszych domowych kuchniach. Dwie minuty i danie gotowe. Wystarczy zalać je wrzątkiem, odczekać chwilę, zamieszać i można zaraz wcinać. Szybko, łatwo i wygodnie, tyle że... to nie dieta. To prawie sama chemia! Ilość sztucznych składników, konserwantów, soli i niezdrowego tłuszczu sprawia, że zupki instant należą do jednych z najbardziej niezdrowych rzeczy na świecie! Zupki chińskie Foto: Łukasz Woźnica / Wydaje się, że na mały głód zupka chińska jest świetnym rozwiązaniem. – Chętnie po nią sięgam, kiedy nie mam czasu przygotować obiadu – mówi Agnieszka Lenarcik (24 l.) z Wrocławia. Tylko na chwilę zaspakajają głód. Dlaczego? Podstawą zupek instant jest makaron, który powstaje z wysokooczyszczonej mąki pszennej. Ta ma w sobie niewiele takich składników jak błonnik czy witaminy, za to ma wysoki indeks glikemiczny. – Po zjedzeniu takiego makaronu poziom glukozy we krwi szybko wzrasta, ale po chwili czujemy głód – wyjaśnia Aleksandra Piekarczyk (27 l.), dietetyk z NaturHouse we Wrocławiu. Makaron to niestety początek góry lodowej niezdrowych rzeczy jakie znajdziemy w naszej zupce. Olej palmowy, glutaminian sodu, guanylan disodowy, inozynian to wszystko ma sprawić, że zupka będzie lepiej wyglądać i smakować. Ale my po takim jedzeniu wcale nie będziemy zdrowsi i piękniejsi. – Duża ilość soli w zupkach podnosi nadciśnienie tętnicze, zaburza funkcjonowanie nerek i zatrzymuje wodę w organizmie, przez co wzrasta masa ciała, mogą pojawić się opuchnięcia i obrzęki – tłumaczy Agnieszka Piekarczyk. – Do tych zupek dodawany jest rafinowany olej palmowy, który zawiera do 45 procnasyconych kwasów tłuszczowych, sprzyjających otyłości. Są one odpowiedzialne za odkładanie się tkanki tłuszczowej, cukrzycę typu II i wzrost złego cholesterolu we krwi. Częste spożywanie takich tłuszczów może prowadzić także do uszkodzenia białka komórek nerwowych, a zatem do upośledzenia tkanki mózgowej. Zobacz także Konserwanty i e-składniki też mogą spowodować wiele dolegliwości. Oczywiście nie od razu, bo jeśli jemy taką zupkę raz na tydzień, nie oznacza to, że od razu zachorujemy. Ale warto o tym pamiętać, jeśli mamy zamiar ułożyć z chińskich zupek codzienną „dietę”! Zobacz, co można znaleźć w zupkach instant: Rafinowany olej palmowy Jego częste spożywanie może doprowadzić także do uszkodzenia białka komórek nerwowych, a zatem doprowadzić do upośledzenia tkanki mózgowej. Glutaminian sodu (E621) Może wywoływać reakcje alergiczne, zaburzenia wzroku oraz bóle głowy, mdłości, skurcze mięśni. Guanylan disodowy (E627) Syntetyczna substancja wzmacniająca smak i zapach (nawet do 20 razy silniej niż glutaminian sodu). Nadmierna ilość może spowodowa㇠bóle głowy, a u dzieci zaparcia Inozynian disodowy (E623) Nadmiar może wywołać bóle głowy, nudnoś›ci, przyspieszone bicie serca, uczucie osł‚abienia, zesztywnienie ramion i karku lub bezsenność‡. Rybonukleotydy disodowe (E635) Mogą powodować nadpobudliwość i gwałtowne wahania nastroju, a także zmiany skórne np. wysypkę i swędzenie. Niewskazane dla osób uczulonych na aspirynę i cierpiących na astmę. >>> Gnębiciel Kasi Tusk będzie badany psychiatrycznie /7 Łukasz Woźnica / Talerz z „chińską zupką” /7 Łukasz Woźnica / Agnieszka lubi czasem zjeść zupkę instant /7 Łukasz Woźnica / Makaron, olej i przyprawy smakowe /7 Łukasz Woźnica / Olej palmowy z torebce /7 Łukasz Woźnica / Pachnie oczywiście apetycznie /7 Łukasz Woźnica / Olej wlewany do zupki /7 Łukasz Woźnica / Aleksandra Piekarczyk (27 l.), dietetyk z NaturHouse we Wrocławiu Masz ciekawy temat? Napisz do nas list! Chcesz, żebyśmy opisali Twoją historię albo zajęli się jakimś problemem? Masz ciekawy temat? Napisz do nas! Listy od czytelników już wielokrotnie nas zainspirowały, a na ich podstawie powstały liczne teksty. Wiele listów publikujemy w całości. Wszystkie historie znajdziecie tutaj. Napisz list do redakcji: List do redakcji Podziel się tym artykułem: Archiwum prywatne Zupka chińska, nazywana również zupką błyskawiczną, cieszy się niesłabnącą popularnością na całym globie. Choć owiana złą sławą, sięgamy po nią zawsze wtedy, gdy szybko chcemy zjeść coś ciepłego. To częsty wybór uczniów, studentów, ale również wszystkich tych, którzy nie mają czasu na gotowanie obiadu. Wystarczy gorąca woda, miseczka i zupa gotowa. Czy zupki chińskie są zdrowe? Co się dzieje z naszym ciałem, po zjedzeniu zupki chińskiej? Popularna zupka chińska składa się z prasowanego makaronu, dodatku z tłuszczem, sproszkowanej zupy, niekiedy też suszonych warzyw. Wbrew pozorom wymyślił ją mieszkaniec Tajwanu, Japończyk z urodzenia Momofuku Ando, a nie Chińczycy… Pomysł miał dobry – chciał pomóc w walce z głodem w latach 50tych XX wieku. Zupka była tania, prosta w przygotowaniu. Do przygotowania wystarczył wrzątek. Do dziś nic się nie zmieniło – taka zupka błyskawiczna… Błyskawiczna droga do utraty zdrowia! Powszechnie uważa się, że zupki chińskie są podstawą diety studentów. Często żywią się nią rodacy emigrujący za granicę do pracy.. Tak naprawdę chyba każdy z nas jadł choć raz w życiu taką zupkę. W końcu żeby ją przygotować nie trzeba się wiele natrudzić i każdy głupi to potrafi. Jej prostota i minimum czasu na przygotowanie idealnie wkomponowało się w obecne czasy. Mało kto zastanawia się nad tym, że ani nie jest to zdrowe, ani tak naprawdę potrzebne naszemu organizmowi do szczęścia. Taka zupka w proszku nie zawierają też żadnych witamin, a dieta z ich udziałem pozbawiona jest jakichkolwiek składników odżywczych. To jak negatywnie wpływają na nasz organizm zupki chińskie potwierdzają liczne eksperymenty i badania. Jedząc jedną zupkę przekraczamy nasze dzienne zapotrzebowanie na sól. Taka zupka zawiera 8-10 gramów soli, gdzie maksymalnie powinniśmy spożyć jej tylko 6 gramów. Przesalając organizm narażamy się na nadciśnienie tętnicze, udar mózgu i choroby kardiologiczne. W jednej zupce może znajdować się około 15 rodzajów różnych ulepszaczy. Najpopularniejszy i chyba każdemu znany jest E621, czyli glutaminian sodu. To za jego sprawą możemy nabawić się bólu głowy, astmy, kołatania serca… Zwiększa również ryzyko otyłości. Bez winy nie zostaje taż makaron. Wiele osób uważa te zupki za zło i ich nie je. Ale sam makaron jest wykorzystywany do różnego rodzaju sałatek i potraw. Pamiętajmy, że aby taki makaron był błyskawiczny poddawany jest procesowi smażenia. Pochłania wtedy duże ilości tłuszczu. Do wytworzenia go używa się: mąki pszennej, soli, wody i mieszaniny sodu, węglanu potasu i fosforanów. Ponieważ ów zupka jest w proszku trzeba każdy składnik utrwalić. By składniki nie chłonęły wilgoci i nie reagowały z tlenem stosowane są różne przeciwzbrylacze i substancje przeciwutleniające, a lista E się wydłuża. Zupki chińskie nie tylko negatywnie wpływają na nasz układ trawienny. Źle działają także na cerę. Podczas trawienia wytwarzają się toksyny, a nasz organizm zwyczajnie się broni. Zwiększa się wtedy praca gruczołów łojowych po to, aby wydalić je przez skórę. Wszystko za sprawą zawartych w zupce emulgatorów i wszelkiego rodzaju barwników. Inną zmorą tego „cudu” są kwasy tłuszczowe izomerii trans. Za ich sprawą możemy nabawić się problemów z poziomem cholesterolu, wzrostu wagi, choroby niedokrwiennej serca czy cukrzycy. No to co kochani? Czas pomyśleć nad dzisiejszym obiadem. W końcu domowe posiłki dla naszego organizmu są najlepsze. Nie tylko zdrowe, ale i smak o niebo lepszy… … a zupkę wywaliłem do śmieci! Żeby nie było :P

zupka chińska naprawi wszystko